Egipt

Egipt to państwo kontrastów. Przynajmniej ja tak je odbieram. Tuż obok 5-cio gwiazdkowego hotelu stoi przycupnięta waląca się rudera z nieodzowną anteną satelitarną na dachu. Hurghada i Sharm El-Sheikh bo tam do tej pory zawitaliśmy, nie należą do najczystszych atrakcji turystycznych. Jednakże, te 'małe' niedociągnięcia rekompensowane są przez morze - ciepłe i szmaragdowe, i pustynię - goracą w dzień i chłodną wieczorem. Nieodzowną częścią pobytu w Egipcie jest oczywiście nurkowanie. Nikt nie pożałuje wydanych pieniędzy. Kolejną atrakcją z której nie wolno zrezygnować, jest wypad na Saharę czterokołowcami. Kilkadziesiat kilometrów samodzielnego prowadzenia takiego pojazdu i ręce odmawiają posłuszeństwa, ale warto. Słynne na cały świat zabytki zrobiły na mnie niesamowite wrażenie: świątynia w Luxorze, piramidy w Gizie czy też kolekcja zebrana w Muzeum Narodowym w Kairze. Oprócz brudu na ulicach, na pewno dadzą się we znaki również lokalni mieszkańcy, którzy będą nachalnie 'wciskać' 'orginalne' towary. Ważna rada: cena wyjściowa nijak się ma do ceny zakupu. Czasem trzeba długo targować się, ale rezultat zadowoli kupującego. Niewątpliwie warto wybrać się w tą podróż.